tag:blogger.com,1999:blog-2375835001588048014.post1077597352514959006..comments2024-03-16T10:06:11.773+01:00Comments on KINOFILIA: La La Land - o odbiorze filmu, obsesji i magii kinaKrzysztof Bogumilskihttp://www.blogger.com/profile/09965249709149180156noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-2375835001588048014.post-1777662561207442552020-04-20T08:53:57.007+02:002020-04-20T08:53:57.007+02:00No właśnie ta magia... która sprawia że już ponad ...No właśnie ta magia... która sprawia że już ponad tydzień nie mogę się otrząsnąć po obejrzeniu tego filmu...<br />Czy to normalne?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2375835001588048014.post-8289496855295795512017-08-15T12:28:52.369+02:002017-08-15T12:28:52.369+02:00ja nie jestem fanem musicali i ten film mnie niest...ja nie jestem fanem musicali i ten film mnie niestety niczym nowym nie ujal, nastepne romansidlo z muzyka i tancem w tle Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/08974995770562605388noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2375835001588048014.post-5043344292967854082017-01-26T12:17:26.665+01:002017-01-26T12:17:26.665+01:00Przyznaję się szczerze, nie lubię romansów, tym ba...Przyznaję się szczerze, nie lubię romansów, tym bardziej musicali i ckliwych historyjek. Do tego stopnia, że moja Przyjaciółka sprezentowała mi bilet żebym się wybrał i przekonał. Nie widziałem przed żadnego trailera, jedynie usłyszałem że film jest... dobry. I przyznaje się wybierałem się z nastawieniem że obejrzę i zacznie się krytyka (najgorsze dla mnie osobiście nastawienie przed seansem).<br />Zaczęły się pierwsze minuty filmu, widzę ten cały korek, kamera zatrzymuje się na ładnej dziewczynie i słyszę "Pa-pa-pa-para-pa-pa-pa..." i jedyna myśl w głowie "kuuuuuur... zaczyna się" (i film spalony w pierwszych 5 minutach, niezły wynik).<br />A później zaczyna się dziać dziwna magia jak dociera do mnie, że scena ciągle jest jednym ujęciem (zresztą nie tylko ta jedna), a muzyka momentalnie wpadła w ucho. Do tego stopnia że po tygodniu główny motyw muzyczny gra mi głowie bez przerwy.<br />A dalej jest tylko lepiej i nie ma sensu się powielać bo zgadzam się z Tobą w pełni. Świetna gra aktorska, genialna kamera, doskonale zrealizowany dźwięk, świetne zakończenie (pożegnalnych spojrzeń Mii i Sebastiana nie da się zapomnieć). O muzyce nie wspomnę, jest magicznie zjawiskowa.<br />I tak oto chcąc szczerze zrównać film z błotem wychodziłem z kina kompletnie zakochany. A Przyjaciółce (jeśli to czyta) z całego serca dziękuję. Robert Kwiatkowskihttps://www.blogger.com/profile/18263326614012586112noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2375835001588048014.post-78719282221835260142017-01-22T22:22:08.177+01:002017-01-22T22:22:08.177+01:00Dzięki za dobre słowo na temat recenzji, a z reszt...Dzięki za dobre słowo na temat recenzji, a z resztą wypowiedzi zgadzam się w 100%.Krzysztof Bogumilskihttps://www.blogger.com/profile/09965249709149180156noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2375835001588048014.post-82102577017400063482017-01-22T21:58:02.511+01:002017-01-22T21:58:02.511+01:00Ja nie znoszę musicali (kiedyś zostałem zmuszony d...Ja nie znoszę musicali (kiedyś zostałem zmuszony do obejrzenia High School Musical... no sami rozumiecie), a w La La Land się zakochałem. Niesamowicie nakręcony (te kolory, te ujęcia, to oświetlenie!), przypominający o starej magii kina, poruszający problemy współczesnych ludzi, z wybitną rolą Emmy Stone i bardzo dobrym Goslingiem oraz genialną muzyką. Jednak przede wszystkim na uznanie zasługuje sposób w jaki film Chazelle'a oddziałuje na zmysły. Miałem kilka momentów, gdzie przenosiłem się z bohaterami do Los Angeles. Powiew wiatru, zapachy, uczucie lewitowania. Na co komu kina 5D, kiedy wystarczy dać się ponieść La La Land? Żaden film nie oddziaływał na mnie w taki sposób od dawna. Może to brzmi jak szaleństwo, ale takie właśnie odczucia towarzyszyły mi podczas seansu. Nie mogę przestać o nim myśleć, szczególnie o niesamowitej słodko-gorzkiej końcówce. Co do ludzi, którzy niestety nie przeżyli tego co my... "fuck them!".<br /><br />PS. Twoja recenzja, zaraz obok tej z magazynu "Kino" autorstwa Diany Dąbrowskiej, jest dla mnie najlepsza. Idealnie oddaje moje wrażenia.Anonymousnoreply@blogger.com